Bursztyn i dobry wzór – Amberif 2016

3 kwietnia 2016
Justyna Stasiewicz
Naszyjnik z bursztynem - Jacek Byczewski Array

Targi Amberif, czyli Międzynarodowe Targi Bursztynu, Biżuterii i Kamieni Jubilerskich odbyły się w Gdańsku już po raz 23. Jak można się było spodziewać po imprezie z takim stażem, również w tym roku  dopisali wystawcy, których liczba oscylowała w granicach 480 firm z całego świata. Kupcy, którzy do polskiej stolicy bursztynu ściągnęli przeszło z 55 krajów w tym Litwy, Ukrainy, Chin, Rosji, Włoch czy Niemiec, mogli liczyć na szeroki wybór biżuterii, narzędzi, kruszców oraz przede wszystkim: bursztynu.

Amberif 2016 to nie tylko kup i sprzedaj – organizatorzy dbają o odpowiednią oprawę targów. Poza licznymi sympozjami, mającymi na celu poszerzyć wiedzę specjalistyczną ich uczestników, na halach wystawienniczych można było napotkać interesujące wystawy artystyczne, w tym między innymi Trend book 2016+, Amberif Design Award 2016, które od kilku lat stanowią już stały punkt programu targów oraz zupełnie nowe: The Eye of Telsiai eksponowana na stoisku Akademii Sztuki w Wilnie czy Geocięcie lub Dam ci kamyk, eksponowane na stoisku Akademii Sztuk Pięknych im. Wł. Strzemińskiego w Łodzi.

Targi uświetniła też coroczna Gala AMBER LOOK PROJECT 2016, wystawy odbywające się poza terenem tragów oraz nagrody przyznawane w ramach między innymi Mercurius Gedanensis.

Stoisko

bursztyn

blue amber

Buchwic

Buchwic

Targi same w sobie są dość absorbujące – to jeden z niewielu momentów w roku, kiedy w jednym miejscu spotykają się ludzie o podobnych zainteresowaniach, a co z tym idzie rozmowy i wymiana doświadczeń nie mają końca. W tym wpisie chciałabym skupić się na tym, co działo się na halach wystawienniczych, mimo że jak już wspomniałam, wydarzeń towarzyszących targom było naprawdę sporo. Pozwoli to na nieco szersze omówienie tych atrakcji i biżuterii, które w moim odczuciu zasługują na szczególną uwagę.

Pierwszym przykładem będzie wystawa, którą można było zobaczyć na stoisku firmy ART7. Czerwone ekspozytory i piękne bryły naturalnego bursztynu przyciągały wzrok już z daleka. Black dress, bo taki był tytuł prezentowanej kolekcji, jest dowodem na to, że nawet w przestrzeni jednoznacznie kojarzącej się z komercją i bezwzględnym biznesem możemy „potknąć się” o prawdziwą wrażliwość i nie przebierając w słowach: Sztukę. Sama firma ART7 pokazuje, że bursztyn to materiał szlachetny, z którego można wykonać coś mieszczącego się w definicji dobrego wzornictwa.

Art7

Art7

Black dress

Black dress

Inną, dużą firmą specjalizującą się w wyrobach z bursztynu, która nie tylko zwróciła uwagę oryginalnym wzornictwem, ale i została doceniona w organizowanym przez targi konkursie Mercurius Gedanensis, zdobywając GRANDPRIX w kategorii Wzornictwo, była A2 Amber House.

A2 - Miron Kutarba

A2 – Miron Kutarba

A2 - Miron Kutarba

A2 – Miron Kutarba

Pozostając przy głównych nagrodach przyznanych w Mercurius Gedanensis: złoty medal w kategorii Mistrzostwo jubilerskie powędrował do firmy Bondarowski, za naszyjnik wykonany przez Krzysztofa Bondaruka.

Czarna orchidea - Krzysztof Bondaruk

Czarna orchidea – Krzysztof Bondaruk

Czarna orchidea - Krzysztof Bondaruk

Czarna orchidea – Krzysztof Bondaruk

Co roku, na targach Amberif studenci Akademii Sztuk Pięknych im. Wł. Strzemińskiego w Łodzi wręczają nagrodę firmie, która wyróżnia się na tle innych świeżością, innowacyjnością i przede wszystkim zdolnościami projektowymi. W tym roku Bursztynowa Kula powędrowała do firmy Ostrowski Design. Nagroda jest wyjątkowa sama w sobie, ponieważ nie łatwo sprostać wymaganiom kapituły, w której najstarsza osoba nie przekracza 24 roku życia.

Bursztynowa kula - Jacek Ostrowski

Bursztynowa kula – Jacek Ostrowski

Osoby odwiedzające Amberif mogły również skorzystać z okazji i spotkać się z przedstawicielami innych imprez branżowych. Był to dobry moment do zorientowania się w kosztach wystawienniczych i zaplanowania kolejnego kroku w rozwoju własnej marki. Dobrą radą służyli nie tylko organizatorzy polskich targów, ale również przedstawiciele Inhorgenty odbywającej się w Monachium czy Palakiss mającego miejsce w Vicenzie.

I na koniec najważniejsze – biżuteria. Podobnie jak w zeszłym roku i w tym przygotowałam dla was zestawienie nowych, ciekawych produktów wpisujących się w światowe tendencje. Mam nadzieję, że podobnie jak dla mnie, będą one dla was ciekawym odkryciem i utwierdzicie się w przekonaniu, że ludzka kreatywność nie zna granic. Samo złożenie trendów okazało się trudne, ponieważ interesujących prac znalazłam wiele i to, że część z nich nie wpasowała się w obrany przeze mnie klucz, w niczym im nie umniejsza.

Lessismore

Future

Blooming

Powiedz nam co o tym sądzisz